Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie…
Czarny Staw Gąsienicowy miałam okazję zobaczyć 2 lata temu i przekonać się, czy rzeczywiście jest ono tak cudowne jak opisywał Kazimierz Przerwa-Tetmajer w „Melodii mgieł nocnych”. I mogę zapewnić, że naprawdę jest wyjątkowe! Szlak prowadzący do stawu, jest bardzo podobny jak ten na Kasprowy Wierch, gdyż trzeba wędrować Doliną Gąsienicową. Drogi rozchodzą się jednak przy schronisku Murowaniec, skąd czeka nas jeszcze pół godziny drogi. Czas przejścia trasy w jedną stronę to ok.2,5 godz. Czarny Staw Gąsienicowy nie jest tak popularny jak Morskie Oko, dzięki czemu można nacieszyć się w spokoju pięknymi widokami i zrobić cudowne, pamiątkowe zdjęcia!